Sporo kontrowersji wywołała decyzja o usunięciu słupków zabezpieczających sprzed Szkoły Podstawowej nr 1 w Głuchołazach. Jak się dowiedzieliśmy, działanie miało na celu ułatwienie podwożenia najmłodszych przez rodziców. Była to reakcja na wnioski rodziców, którzy chcąc wysadzić dziecko, uderzali drzwiami samochodów w słupki. W celu poprawy bezpieczeństwa ruchu na całej ulicy M. Curie-Skłodowskiej wprowadzono tzw. strefę zamieszkania. Sprawę tłumaczy Roman Sambor, zastępca burmistrza Głuchołaz. - Kierowcy wiedzą z czym się to wiąże, chodzi o prędkość maksymalną, parkowanie w miejscach wyznaczonych, piesi mogą przychodzić w każdym miejscu. W związku z tym podjęliśmy pracę usuwania słupków, bo wydawało się, że są one niepotrzebne - powiedział burmistrz. Po licznych głosach sprzeciwu ze strony rodziców, w dniu dzisiejszym słupki wróciły na swoje miejsce. Ostateczna decyzja w sprawie zapadnie jednak w najbliższym czasie.
Roman Sambor
{mp3}2013/pazdziernik/sam1{/mp3}
{mp3}2013/pazdziernik/sambor2{/mp3}