"Skrajnie wygłodzone, wychudzone i wystraszone" - tak psy znalezione przez Stowarzyszenie "Łapa" - określiła słuchaczka, która powiadomiła nas o wczorajszej (7.10) interwencji w Niwnicy. Chodzi o dwa dobermany, które uciekły właścicielowi i przez kilka dni błąkały się po okolicy. Według stowarzyszenia "Łapa" psy były wygłodzone i bały się właścicieli, a odpowiednie służby nie zainteresowały się tą sprawą. Jak mówi Grzegorz Smoleń - komendant Straży Miejskiej w Nysie - funkcjonariusze byli wczoraj na miejscu zgłoszenia, ale nie stwierdzili żadnych uchybień w opiece nad psami.
{mp3}2013/dh/smol1{/mp3}
Jak dodaje Grzegorz Smoleń - psy przez kilka dni były poza domem, dlatego mogły być głodne. Właścicielka zobowiązała się jednak, że "doprowadzi zwierzęta do ładu". Zostanie to zweryfikowane - w rozmowie z nami Straż Miejska zobowiązała się do tego, że odwiedzi dziś właścicielkę i sprawdzi, w jakim stanie są psy - jeśli w złym, wyciągnięte zostaną konsekwencje.
{mp3}2013/dh/smol222{/mp3}