O tym, że każdy głos w wyborach ma ogromne znaczenie, przekonali się mieszkańcy gminy Pakosławice. W drugiej turze wyborów na wójta obaj kandydaci zdobyli... taką samą ilość głosów. Zarówno na dotychczasowego wójta Jarosława Nosala (KW Stowarzyszenie "Forum Samorządowe 2002"), jak i na Adama Raczyńskiego (KWW Twój Głos - Lepsza Przyszłość Twojej Gminy) zagłosowało 705 osób. Kandydaci już w pierwszej turze szli "łeb w łeb" - wtedy różnica pomiędzy nimi wynosiła kilkanaście głosów, teraz wynik okazał się identyczny. Wraz z ogromnym zaskoczeniem i emocjami członków komisji wyborczej, pojawiło się pytanie "co w takiej sytuacji?"... a w takiej sytuacji trzeba sprawdzić - raczej nie na co dzień stosowane - procedury. Mówią one, że przy jednakowym wyniku, weryfikuje się, kto wygrał w większej ilości obwodów głosowania. Mieszkańcy gminy Pakosławice jednak i tutaj nie ułatwili zadania - w trzech na sześć obwodów zwyciężył Adam Raczyński, w trzech kolejnych - Jarosław Nosal. Wobec podwójnego remisu następnym krokiem okazało się... losowanie. Nie było rzutu monetą ani ciągnięcia zapałek, w nieprzezroczystych (jak wskazują procedury) kopertach wylądowały karteczki z nazwiskami kandydatów. Koperty wrzucono do urny, zamieszano i... wylosowano wójta. Nowym wójtem gminy Pakosławice został Adam Raczyński (28-letni pracownik Urzędu Marszałkowskiego w Opolu), który bez wątpienia może przyznać, że... los tak chciał.
{mp3}2013/dh/adam{/mp3}
Adam Raczyński przyznał, że i tak niemałe emocje w momencie losowania sięgały zenitu.