Mieszkańcy Głuchołaz kolejny raz obawiają, się że ich szpital zostanie zlikwidowany. Mimo, że wyniki finansowe placówki znacząco się poprawiły, pojawił się problem z nowym kontraktem na pracę oddziału wewnętrznego szpitala. - Zostaliśmy postawieni przez Narodowy Fundusz Zdrowia pod ścianą i ciężko tu mówić o jakichkolwiek negocjacjach - twierdzi Artur Grychowski, dyrektor placówki, który ma mniej pieniędzy na prowadzenie oddziału wewnętrznego. - Kontrakt na przyszły rok został zmniejszony w stosunku do tegorocznego o ponad 100 tysięcy złotych. 
Według dyrektora Grychowskiego w Polsce wszystkie oddziały wewnętrzne generują straty ponieważ niedoszacowane są procedury, które realizują. - Dopóki to się nie zmieni to oddziały te będą przynosić stratę - wyjaśnia szef głuchołaskiej lecznicy i jednocześnie zapewnia, że nie pozwoli zamknąć oddział wewnętrzny. - Ponieważ mamy świadomość jak ważny jest dla naszego szpitala - dodaje dyrektor Grychowski.
Personel Szpitala w Głuchołazach ma nadzieje, że dalsza współpraca z NFZ ułoży się i wraz z tym skończą się kłopoty z finansowaniem lokalnej opieki zdrowotnej. - Wszystko zależy od sytuacji finansowej funduszu i ewentualnych następnych propozycji płatnika - podsumowuje Artur Grychowski.

Artur Grychowski

{mp3}2013/pazdziernik/szpital1{/mp3}

{mp3}2013/pazdziernik/szpital2{/mp3}