Chrząszcze i próchnojady blokują przebudowę Alei Lipowej w Lubrzy. Jak powiedział dziś rano na naszej antenie Mariusz Kozaczek, wójt gminy, zaczynają one stwarzać poważne niebezpieczeństwo. - My jako mieszkańcy gminy Lubrza czy Prudnika, korzystamy z tej drogi, czasami kilka razy dziennie i tam naprawdę nie ma czego bronić - uważa wójt Lubrzy i rozkłada ręce, kiedy słyszy o przepisach, które blokują wycinkę drzew. - Niestety przepisy mamy takie, jakie mamy, są tam chrząszcze i próchnojady, które są ważniejsze od ludzi.Ta droga na pewno nie jest dostosowana do 21 wieku - dodaje samorządowiec.
- Droga jest bardzo stara i pewnie jeszcze kiedyś budowana pod inne pojazdy. Dzisiaj mamy problem, bo to jest główna droga łącząca południe województwa z Opolem. Tak jak mówią kierowcy samochodów, szczególnie ci prowadzący tiry, tam jest bardzo niebezpiecznie - mówi Mariusz Kozaczek i proponuje wycięcie drzew i pozostawienie ich w miejscu, gdzie nie będą zagrażały kierowcom, a nie ucierpią na tym chrząszcze ani próchnojady. - Przecież, chyba nie ma znaczenia czy owady, te będą zjadały drzewa w pionie, czy w poziomie - dodaje wójt.

Mariusz Kozaczek
{mp3}2013/pazdziernik/kozak1{/mp3}