Pierwszy set był bardzo dobry, potem było coraz gorzej. Stal Nysa uległa wczoraj po tie breaku Pekpolowi Ostrołęka. Podopieczni Krzysztofa Wójcika zagrali koncertowo w pierwszej partii, którą wygrali do 20. W kolejnych, po bardzo słabej grze ulegali do 16 i 18. W czwartym secie dzięki dobrej końcówce Stalowcy wygrali do 23. Niestety w decydującej partii lepsi byli zawodnicy z Ostrołęki, którzy wygrali do 10. Stal Nysa jest już pewna utrzymania w pierwszej lidze siatkarskiej mężczyzn, teraz trwa rywalizacja o jak najlepszą pozycję przed play offami. O punkty jednak będzie niezwykle trudno, czekają nas mecze z dwiema pierwszymi drużynami: Camperem Wyszków i MKS Będzin.