Biżuterię o wartości 7 tysięcy złotych ukradziono mieszkance Nysy. Co zaskakujące, osoba podejrzana o kradzież jest jej dobrze znana i wielokrotnie bywała w domu ofiary przestępstwa. - Jak ustalili kryminalni, podejrzaną o to przestępstwo mogła być koleżanka pokrzywdzonej, która kilkakrotnie w tym czasie odwiedzała ją w miejscu zamieszkania. - mówi Katarzyna Janas, sierżant sztabowy nyskiej policji i dodaje, że obie kobiety dobrze się znały. - Trzeciego dnia od zawiadomienia o kradzieży, nyscy kryminalni ustalili domniemaną sprawczynię. Jeszcze tego samego dnia 30 – latka usłyszała zarzut. Część skradzionych przedmiotów mundurowi odzyskali i przekazali właścicielce - dodaje Katarzyna Janas.
Niestety części skradzionej biżuterii jeszcze nie udało się odzyskać. Policjanci ustalili, że sprawczyni najprawdopodobniej zastawiała ją w miejscowych lombardzie. Pokrzywdzona wartość strat oszacowała na ponad 7 tysięcy złotych. Za to przestępstwo podejrzanej grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Katarzyna Janas
{mp3}2013/danek/kradziejka{/mp3}