Wracamy do sprawy psów z Niwnicy, które w opinii stowarzyszenia 'Łapa' są zaniedbywane. Przypomnijmy, psy uciekły właścicielowi ponad tydzień temu, członkowie 'Łapy' złapali je - wychudzone i wyczerpane. W opinii miłośników zwierząt zły stan psów to wina właścicieli; straż miejska, która interweniowała w tej sprawie - ma tutaj inne zdanie. Jak mówi Grzegorz Smoleń - komendant Straży Miejskiej w Nysie - psy były wychudzone, ale trzeba wziąć pod uwagę to, że tydzień były poza domem, a dobermany to rasa, która bez człowieka nie daje sobie rady. W środę (8.10) straż miejska ponownie odwiedziła właścicielkę zwierząt w Niwnicy.

{mp3}2013/dh/pieski111{/mp3}

Psy mają też duży zadaszony kojec i stały dostęp do jedzenia i wody. Dodajmy, że właścicielka zwierząt dobrowolnie wezwała w środę weterynarza, który stwierdził, że psy się zatruły, co tłumaczyć może nagłą utratę na wadze.