Co zrobić, żeby zaoszczędzić na etacie ratownika na pływalni? Skrócić basen. Za cenę bezpieczeństwa pływających wiele samorządów tnie koszty utrzymania basenu zgodnie z rozporządzeniem ministra spraw wewnętrznych z 2012 r., stanowiącym, że na basenach o długości poniżej 25 metrów do pilnowania pływających wystarczy tylko jeden ratownik. Skracanie basenów to furtka, z której skorzystać decyduje się wiele gmin. Niestety prowadzić może to do tragedii takich jak ta, która miała miejsce na początku grudnia w Krakowie, gdzie jeden ratownik nie zdążył w porę udzielić pomocy młodemu mężczyźnie ćwiczącemu nurkowanie.

{mp3}2013/danek/ratowniki{/mp3}

Wyjaśnia dyrektor Nyskiego Ośrodka Rekreacji, Mirosław Aranowicz. Skorzystanie z tej furtki do oszczędności to sprawa bardzo prosta. Najpopularniejszą metodą są specjalne nakładki, których montaż można bez problemu zlecić określonej firmie. Jak mówi dyrektor NOR-u, jest to oszczędność kilkudziesięciu tysięcy złotych w skali roku, ale kierownikom basenów w takim wypadku raczej trudno spać spokojnie. Niestety samorządy nierzadko wymuszają na zarządcach kąpielisk tego rodzaju cięcie kosztów. Na szczęście dla nyskich miłośników pływania, na tutejszym kąpielisku bezpieczeństwa strzeże zawsze więcej niż jeden ratownik.