Nysa zatrzyma turystów na dłużej. Władze miasta planują osiągnąć ten cel dzięki zabytkowym fortom. I choć teraz jeszcze nie mogą one aspirować do miana wielkiej atrakcji, ma się to jednak zmienić. M.in. za sprawą współpracy z zagranicznymi partnerami, którzy mają już spore doświadczenia w kreowaniu tego rodzaju zabytków na obiekty przyciągające zwiedzających. Dziś władze gminy spotkały się z gośćmi z Ołomuńca. To pierwszy krok na drodze do przygotowania planu tchnięcia w nyskie zabytki nowego życia.

{mp3}2013/danek/forty1{/mp3}

Mówi wiceburmistrz Nysy, Marek Rymarz, tłumacząc, że dzięki współpracy z partnerami z Czech i z Francji napoleońskie forty zyskają nowe oblicze, co nie pozostanie bez znaczenia dla lokalnych przedsiębiorców. Dotychczas obejrzenie większości zabytków miasta zajmuje zorganizowanym grupom zaledwie około dwóch godzin, jednak nowa atrakcja spowoduje, że zostaną oni w mieście dłużej, a tym samym więcej wydadzą.

Zazwyczaj obejrzenie głównych zabytków zabiera turystom około dwóch godzin.